ponure święto
Nie wiem jak u was- ale u nas pogoda przez iększość dnia była ponura a dopiero wieczorem rozpogodziło się. Jednak ieczór był dla nas najważniesjzy, bo w gminie, w której się budujemy odbył się Festyn Babicki. Imprezka nieco jak odpustu, ale też było i co zjeść i co wypić, a wieczorem atrakcja ieczoru- grał zespół Boys. Mimo, że to Disco POlo, jego piosenkiz na chyba każdy Polak ięc zabaa była przednia- zresztą niedano dopiero dotarłam do domu (ale mężulek został u teściowej, bo ma urlop i trochę sobie rzeczy porobi). A dziś mąż zajmował się robieniem dla mnie doniczki na kiatki zewnętrznę (myślę, że przyda się na moje braki, albo agawy ;p:
Oto rzut jeszcze na moje niedawno zakupione roślinki- już wsadzone do ziemi oraz na mój rozkwiecony mini ogródek:
Dziś wpadł nasz tynkarz żeby zobaczyć akie będą popraki i omówić ocieplenie i tynkoanie zewnętrzne. Ma być we wtorek, żeby omówić szczególy i wyliczyć metraż i potrzebny materiał. Najlepsze to, że mogą wejść już za 2 tyg. Kuszące, ale pewnie wejjdzie to na nasz urlop, a wolałabym tego przypilnować, choć z drugiej strony kuszące jest to, że wrócimy i już wszystko będzie zrobione :D do wtorku mamy czas na zastanoienie- sama nie wiem ....jednak oni też nam polecali tyn silikonoy- eentualnie silikatowy- także zawsze ybór jest z tych dwóch.
A na zakończenie widok na naszą "ulicę"- widok od pierszego domu: