plany, plany, plany
Czyli co planujemy zrobić jeszcze do końca roku.
1. Na najbliższy weekend zaplanowane mamy kładzenie listew przypodłogowych. Mamy już je kupione od dawna, ale czekaliśmy na chwile czasu mojego taty, żeby ze swoim sprzętem nas wspomógł. Modle się tylko żeby nie okazało się, że mamy ich za mało ;/
2. Kupienie i założenie w kuchni i jadalni belek rustykalnych sufitowych. Mam już wybrane, a nawet przeszkoliłam się w ich montażu ;p
3. Kupienie łóżka i chociaż paru mebelków do sypialni
4. Kupienie, komody, przewijaka i plafonu do pokoju naszego jeszcze nie narodzonego synka- bo łóżeczko oddziedziczy po swojej siostrze ciotecznej :)
5. Uzupełnienie wszystkich lamp - prznajmniej na parterze.
6. Kupienie karniszy (o zasłonkach nie marze) - chociaż na parter :)
No to tyle na ten rok. Pewne są jedyne listwy, belki i meble dla dziecka i nasze łóżko, bo na to mamy ze zwrotu podatku :) No i może lampy się uda, bo mam już wybrane i nie powalają ceną :)
Pozdrawiam wszystkich, którzy tak jak my "dorabiają się" do wszystekigo bardzo powoli :)