pierwszy mebel w sypialni
Czyli mamy łóżko i pierwszą nockę na nim za sobą. W sumie jest takie duże, że w sypialni na pozostałe meble nie ma zbyt wiele miejsca. Dojdą tylko 2 szafki nocne, toaletka, komoda i fotel. W sumie ciuchy wszystkie nam się w garderobie zmieściły :) Meble pewnie będziemy kupować ratami i pewnie dopiero od przyszłego roku. Narazie łóżko musi wystarczyć. Mam jakieś ramki do powieszenia, a na górze po boku łóżka planuje powiesić lampiony na jakiś ozdobnych haczykach. Pierwotnie miał być baldachim, ale skoro już jest tam napis, to baldachim odpada.
A o to łóżko (no cóż nie zdąrzyłam obronić go przed napadem zwierząt więc wygląda jak po bombardowaniu):
Musimy jeszcze dokupić dużą kołdrę i narzutę na łóżko, choć ten koc nawet kolorystycznie pasuje. Żyrandol i lampki nocne też już mam wybrane. Z czasem je dokupimy. Wszystko idzie z czasem, ale jak już tracę wiarę, że coś nam się uda zrobić, kupić to jakaś siła sprawia, że się udaję, także może i sypialnie uda nam się zrealizować, tak jak to marzymy. Narazie priorytetem dla mnie jest pokój dziecka. Właściwie wszystkie elementy już mamy trzeba je tylko poskładać (no dobra wciąż czekamy na zwolnienie łóżeczka i kupno pościeli). Na dziś to tyle- jak się uda to niedługo postępy właśnie z pokoju dziecka.
Pozdrawiam!
A dołożę jeszcze skręcony przeze mnie przewijak- jeszcze w salonie a nie w dziecięcym, ale jestem z niego dumna bo sama go skręciłam. Wydaje mi się, że będzie idealny na kosmetyki dla dzidziusia :)