krótka notka o wykończeniu
Czyli powoli, bardzo powoli, bo jedynie od czasu do czasu weekendowo coś się dzieje. Od jakiegoś czasu mamy drzwi na górze (no ale jeszcze 2 nam brakuje- do łazienki i garderoby). W ten weekend jednak dopiero mąż znalazł czas żeby zamontować klamki. A więc tak się teraz one prezentują:
Tak tak to oklepane fiordy, ale chyba nawet jakbym miała kupe kasy, to i tak bym t drzwi wybrała, są piękne- zarówno te z szybkami jak i bez nich.
Udało nam się też zamontować wszystkie półki w garderobie. Koszt jej nie przekroczył 300 zł (no dobra plus koszt wykładziny, bo farbe etż mieliśmy gratiś - dlatego nie jest bordowa jak planowałam tylko niebieska). Materiały na półki mieliśmy ze starej rozebranej szafy wnękowej z mieszkanka, profile od płyt k-g. Jedynie kupiliśmy 7 koszy IKEA i rury do wieszania ciuchów. Wstawiliśmy starą komodę, którą dostałam od siostry i wszystko się pomieściło, a nawet mamy dużo miejsca. Musimy jeszcze tam lustro powiesić i zrobic oświetlenie i będzie "gites malina" :)
Na dziś to tyle. Pod koniec września tata obiecał nam położyć listwy, także następne zdjęcia pewnie z tego etapu. No i już dziecięcy pokój mi się nieco w głowie ułożył, więc może coś z etapu tworzenia go :)
Tymczasem buziaki dla was. Ostatnio podziwiam milczkiem Wasze postępy, ale wciąż podziwiam i kibicuje :)