inspiracje
Dawno nie zarzucałam Was cudnymi wnętrzami jakie znalazłam w internecie, wiec dzis postanowiłam podzielić się z wami tym co znalazłam na onet.wnętrza :)
Dawno nie zarzucałam Was cudnymi wnętrzami jakie znalazłam w internecie, wiec dzis postanowiłam podzielić się z wami tym co znalazłam na onet.wnętrza :)
A zarzuce Was zdjęciami zimy dookoła naszej Roski :)
Pewnie nie jesteśmy jedyni, którzy mimo marzeń muszą w nowym domu zaadoptować kila staroci ze starego domu. Myślę, że u nas wiele tego będzie. Naszczęście jest kilka taich rzeczy, które mimo iż są atsre i patrzyło się na nie lata to są miłe dla oka. Tak jest z żyrandolem, który przez 10 lat wisiał u moich dziadków w salonie, a mieli go jeszcze od jednych znajomych. Zawisł on u nas w pokoju gościnnym i raczej zadomowi siuę na stałe :
Oprócz tego chciałam wam pokazać nasz grzejni łazienkowy, który nareszcie został zawieszony. Zgrywa się kolorystycznie z płytakmi, ale to niebieskie, oryginalne pokrętło trzeba będzie wymienić. Wogóle nie pasuje.
No i nasz stolarz zaczął układać schody. Jest bardzo gadatliwy, śpi do południa, a do 2 pracuje i robi wszystko bardzo powoli. Mam nadzieje, że jakoś mu to pójdzie.
Najgorsze to, że znów wrócił wszędzie bałagan. Na górze mój ojciec poprawia k-g po naszych "fachowcach" od siedmiu boleści. Ta się mój mąż na nich wkurzył, a najgorsze, że to znajomy nam ta sknocił :/ jakas masakra ;/ ehhh kolejny raz potwierdza się reguła, że ze znajomymi interesów się nie robi :(
A dodam jeszcze jedno :) posiedziałam nad planerem IKEA i stworzyłam ostateczny obrez naszej kuchni (oczywiście inne spzęty, bo mamy swoje). Narazie nie mamy wszystkich potrzebnych do tego mebli, ale się powoli skompletyuje (brakuje nam 3 szafe dolnych):
Czyli co i jak dalej. A dalej po wujku do prac dołączył mój ojciec. Nie wiem czy cieszyć się czy płakać, bo średnio się dogadujemy, ale zobaczymy dalej co będzie. Narazie obywa się bez większych spięć. I tym sposobem przy pomocy mojego przyszłego szwagra, który wpadł z wizytą, a został dołączony do eikipy wykończeniowej, powstała ścianka do spiżarni:
Zrobiła się nieco gęsta zbudowa w kuchni, ale mam nadzieje, że jak dojądą meble, będzie to lepiej wyglądać :)
Tata zaplanowane ma jeszcze wygruntować całą górę i kila drobniejszych poprawek, a po cyklinowaniu ja będzie miał jeszcze czas to pomalowanie .
Tymczasem nasz parietspec uparcie maluje nam schody:
TRalki-
Stopnie, słupki i barierki:
Narazie to pierwsza warstwa, ale i t widzę, że strasznie wpadają w pomarańcz, czego nie było widac na próbniku :( no trudno się mówi, ale teraz chyba najbardziej mi się podonają naturalny dąb ;p
No i karmnik zrobiony przez męża już na swoim miejscu:
Zdjęcia nie najlepsze, ale dziś muszą straczyć :) Pozdrawiam!
Dzięujemy wszystim za życzenia :)
A teraz troszkę fote z okresu międzyświątecznego.
Parapety (ciut przyciemne nam wyszły, ale stwierdziliśmy, że ja się już porządnie urządzimy to je znów przemalujemy ;p):
Mąż poinstalował gdzie niegdzie już kontaty:
Chłopak szwagierki pomalował nam kuchnie, a wujek dobudował wnękę dla lodówki oraz kuchenki i mikrofali:
No i sylwestrowy nastrój i skończony w 80% kominek. A teraz zasypie Was jego zdjęciami :)
No i prezenciki na nowy dom:
Obraz i kwiatek:
To tyle i jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku!
Komentarze