Kuchnia uruchomiona!
A przynajmniej prawie. Jest lodówka, jest mikrofala i piekarnik. Oczywiście zapomniałam aparatu z domu i nie mam jak zamiescić zdjęcia. Dużo jest do zrobienia, bo szafki narazie są tylko stojące, i nie mają jeszcze haczyków do ściany. jedynie skończone sa słupki z zabudową, ale okazało się, że zrobiła nam się między nimi 32 cm przestrzeń i szkoda ją zabudowywać- może jakaś szafka? Po ustawieniu szafek okazało się, że jest- za biało ;p ( w sensie kremowo) i dziś mąż kupił farbę dekorala- cafe latte i będzie malował :) Kuchnia wydaje mi się, że będzie bardzo ładna :) Po za tym mąż umówi l się na sobote z mężem mojej siostry i będa kombinowac z montażem drzwiczek do spiżarni :) także coraz fajniej wszystko się składa :)
A trochę zdjęć z internetu :)