plafon, gwiazdki i kubusiowe nalepki
Czyli pokój dziecięcy wygląda jak dziecięcy. Oczywiście głownie dla mamy i taty, bo maluszkowi jak słusznie niektórzy zauważyli będzie wszystko jedno. Skoro jednak postawiliśmy na meble uniwersalne, a nie dziecięce, bo poki co takie będą praktyczniejsze, to chociaż dekoracje niech będą jak najbardziej dziecięce. A co niech będzie niespełnione marzenie mamy o własnym prawdziwym dziecięcym pokoju (za moich dziecinnych czasów brakowało tego na rynku (haha jakim rynku ;p) a i pieniążków a potem chęci rodziców zabrakło) to dziecięcy mojego dziecka będzie dziecięcy- kolorowy i wesoły. No może w tych bnalepkach za dużo różu jak na chłopięcy pokój, ale chyba psychiki mu nie spaczę a w Puchatku róż musi być:
I plafon z bliska:
No i w IKEA sa teraz takie fajne włniane poduszki (musze sobie jeszcze ich koc do kompletu dokupić):
Taki wiem dziecięcy u mnie to teraz temat numer 1, ale jutro np przychodzą belki na sufit, a w IKEA upatrzyłam sobie już fajną dekoracje na przedpokój na górze, ale do kupienia w przyszłym miesiącu :) Także żeby bie było nie tylko ciążą i dzieciątkiem żyje :) ale że to pierwsza to same wiecie...
Komentarze