pokój dziecka i problemy z balkonami
Tak tak długo długo nic nie pisałam, a teraz dzień dnia wpis. A co póki coś się dzieje nawet minimalnie to będę pisała. Energia mi wróciła to coś tworze :)
Razem z mężem w nocy o północy skręcaliśmy dla dzidziusia komodę. On korpus, ja szuflady i tak nam się zeszło ze 3h, ale skręciliśmy i jest. dzięki temu dziś już powkładałam tę mase ciuszków, którą dostałam od szwagierki i siostry, no i ciut co kupiłam. A co mój synek może mieć pare, co to nikt inny nie chodził :)
Pokój dziecięcy jeszcze jest w trakcie produkcji a póki co prezentuje się tak:
A taki plafon w nim zawiśnie:
Z plafonem jest taki problem, że mimo, że jest duży, to przez to, że jest plastikowy wchodza w niego 3 żarówki-o zgrozo 11W max ;/ Ehhh duzo światła nie da, więc musimy pomyśleć i jakimś fajnym kinkiecie, który będzie do tego pasował.
No a zmieniając temat, przed zimą czeka nas niespodziewana praca. I niespodziewany wydatek. Wczoraj był u nas kierownik budowy, bo podjęliśmy męską decyzję o zmaknięciu budowy i odebraniu budynku. Przy okazji pokazaliśmy mu to co spędza nam sen z powiek- czyli cieknące ściany przy oknie w salonie, tym nad balkonem. On ocenił, że problem na 90% tkwi w zbyt małym spadku balkonu i niodpowiedniej obróbce tynkarskiej i jedynym ratunkiem przed plesnią i grzybem jest odpowiednie uszczelnienie, wyprowadzenie balkonu no i płytkach. I to zamierzamy jeszcze przed zimą ogarnąć. No i doradził, żeby balustradę wklejać, a nie wwiercać, bo wtedy woda się tam dostaje. na szczęście płytki, które mi się podobają mają całkiem niezłe parametry i zawrotną cenę 17,49/m2 także nie szarpnie nas to akurat tak mocno, bo na 2 balkonach )od razu oba zrobimy) mamy około 15m2. Gorzej z folią w płynie, ta jest masakrycznie droga. Myślimy czy jest jakaś alternatywa dla uszczelnienia balkonu?
No nic może ktoś nam podpowie
Pozdrawiam w ten piękny słoneczny dzień :)