rynny, płotki, schodki i inne...
No wreszcie się doczekaliśmy. Nasz naczelny dekarz wreszcie nas zasczycił swoją obecnością i założył brakujące elementy- rynny, płotek i schodki:
I mały zonk jest z tą rynną- wychodzi na taras (trzeba będzie jakieś kolanko zastosowac- no trudno :().
Pan Czescio- nasz dekarz oczywiście znów przekładał terminy, ale mąż się uparł i wreszcie przyszedł.
A dziś piękna pogoda i na działce pięknie zielono i kwiatowo:
I nasze dwa szczeniaki, które zostały : Sara i Murzynek- dziś szalały na niej:
Wylicytowany kufer na drewno:
Prace u nas narazie stanęły- troszkę mamy problemów rodzinnych więc wszystko stoi w miejscu. Nikt nie ma głowy... A ogrodzenie stoi w miejscu :(
Komentarze