porządki na działce
Po wielu próbach skontaktowania się z pnam, który miał nam przywieźć ziemię do wyrównania działki wreszcie się udało. Ma się z nami we wtore skontaktować i umówić już konkretie na przywiezienie ziemi. No zobaczymy. Tymczasem dziś mąż wybrał się z siostrami i szwagrem na grzyby (ja nie lubie tego robić, nie znam się a takie chodzenie nie jest w moim stylu ;p). Trochę mnie zdnerwował, bo mielismy dziś dokończyć sprzątanie działki, a od 8 rao sama musiałam to robić, a wrócił dopiero o 12, więc kawał roboty sama musiałam wykonac. No, ale grzybów było troszkę:
No cóż będzie trozkę pierogów na święta. Naszczęście udało się uporządkować większość działki a i jeszcze powykopywac i poprzesadzać nieco a zimę. i Tak moje okna mają kwiatki:
A ta serio to tylko stoją tam na chwilę. Będę je trzymać w domu ;)
Rano wkurzyłam się niesamowicie, bo mójogródek zaataował jakiśpiesek- już po raz drugi- pełnodołkówpod agrowłókniną,ona sama w strzępkach,rozwalony łubin, wykopana bulwa- poprostu się wściekłam, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, yorzystałam to i kupiłam 3 nowe roślinki i w miejscu dziur je zasadziłam:
Winobluszcz:
Wreszcie wymarzona trzmielina na pniu:
I jakaśtam odmiana Cyprysika:
Juz się nie mogę doczekać uporządkowania działki - będzie wreszcie może porządnie. Zamówiliśmy jeszcze 8 wywrotek 30 tonowych, czyli będzie więcej ziemi niż wcześniej zamawialiśmy- teraz chyba powinno starczyć.
No i chciałam wam pokazać moje prezenty urodzinowe:
Kieliszki do białego wina:
Kieliszki do Martini:
Cukiernica:
Patelnie do beztłuszczowego smarzenia:
Dostałam też obrus, niestety ciut mały na nasz stół i nie z tego materiału co chciałam, ale grunt, że z całego serca prezent. Mąż się nie popisał, pensje wydał i nic nie dostałam :( a że u nas kryzys, bo środę rozwiązano dział mężą i wszystkich zwolnili, raczej nie prędko coś dostanę :(
Jak kryzys to kryzys :(
Pozdrawiam!