elewacja skonczona
No i dziś mogłam wreszcie zobaczyć elewacje ukończoną. I spodobała mi się. Nawet brązowy pas mozaikowy mi pasuje, bo fajnie kontrastuje (ale i tak w 90% będzie zakryty przez ziemię). Wygląda pięknie choć kosztowała nie mało. (no dobra pięknie dla mnie i mojego mężą ;p). A tk to dziś wyglądało rano:
Strona wschodnia:
Strona południowa:
Strona zachodnia:
Strona północno-zachodnia:
I strona północna:
No i moje skarby, które przyszły z allegro.
Pojemnik na spagetthi, skrzynka na klucze i dzwonek:
Dziś niewiele na dzialeczce zrobiłam :( Rano w domu pozdejmowałam folie z okien od środka. Bałam się, że jeszcze trochę tam pobędą to ich już nie zdejmę ;p Potem pojechaliśmy wybrać kolor grzejnika do gornej łazienki, bo chcieliśmy czarny, ale okazało się, że mają dużo odcieni czarnego. Przy okazji omowiliśmy pare rzeczy. Potem się pogoda popsuła więc zaczęłam zdejmowac folię z drzwi gospodarczych- poprostu masakra. Zeszło się godzinę i to z pomocą męża. Tak byłam tym zmęczona, a także chyba dopada mnie jesienna chandra, że się położyłam. Dopiero popołudniu po 17 zaczęłam trochę uprzątać śmieci z agrowłókniny. Działka i dom wygląda jak pobojowisko :O nie wiem za co się zabrać. Natomiast w poniedziałek mamy mieć kontener i mam nadzieje, że jak już go będziemy mieć jakoś to pójdze. Brrr....Dobrze, że w sobote mamy wesele, to może jakoś się rozkręce, bo inaczej będzie ciężko się wziąć w garść tej jesieni ;p