nabytki
A i ja postanowiłam pokazać kilka niedawnych nabytków sklepowych :)
Świeczniki (w ilości 2) kupione w FLO
Ramka wisząca z drewna i tkaniny z JYSK
Kolorowe miseczki szklane na przekąski z BIEDRONKI
Latarenka mała z OBI
A teraz grzecznie czekam aż Pan Koparkowy nawiezie nam ziemi. I Czekając tak zauważyłam 2 śmieszno- zaskakujące scenki. Grzecznie sobie robie herbatkę u teściowej i obserwuje jak nagle przez jej pole przejeżdża koparka od robotników, którzy przy drodze głównej robią kanalizację i podjeżdżają pod worki z naszymi śmieciami, które składujemy póki co na jej polu (nasza działka z domem jesi vis-a-via jej) i patrze jak sobie je przeglądają, byłam tak zaskoczona, że nie zareagowałam. I nagle biorą nasze wiadro z prętami metalowymi (resztki po budowie, które miały iść w zbrojenie ogrodzenia od frontu domu, a które narazie na czas nawożenia ziemi uprzątneliśmy z terenu nazej działki) wsadzają na koparkę i odjeżdzają. Dzwonie do męża, który pojechał na zdjęcie szwów do szpitala co mam robić, a on, żebym darowała sobie bo szkoda nerwów. Ale szok, że tak pod oknami bezczelnie sobie z korzystali z naszego złomu :O
Drugim szokiem była ekipa od wodociągów. Ekipa, która robiłą gaz zaskoczyła nas informacją, że ekipa wodociągowa źle położyłą rury- w tym samym miejscu, co miały iść ich rury i wyszedł zonk :O No ale ponoć się dogadali co i jak i będą to wodociągi poprawiać. Dziś najpierw 2 panów ciężarówką z EKO-Babic przyjechało i obejrzało wykop po czym wsiadło w samochód i siedziało. Przyjechałą koparka i zrobiłą to samo popatrzył robotnik i wsiadł do koparki. Potem przyjechała osobówka. Wszyscy wysiedli i stali nad wykopem i coś gadaliu. Przyjechał kolejny samochód znów pare osób z niego wysiadło i tak nad wykopem stali z pół godziny. Po czym pokoleii wszystkie samochody zwinęły się i odjechały łącznie z koparką. A wykop jak od tygodnia jest tak jest.
Poprostu szok :)