marzenia...
Stwierdziłam ostatnio, że przez budowę domu stałam się strasznie prozaiczna. Bo jak wytłumaczyć to, że na Dzień Kobiet poprosiłam męża żeby nie wydawał kasy na kwiatki tylko kupił mi kieliszki do szampana do nowego domu, albo to, że zrobiłam spis inwentarza, który umieszczamy cały czas na strychu teściowej (same gadżety do domu), albo to, że na zakupach w centrum handlowym nic sobie z ciuchów nie kupiłam tylko wszystko do domu?! I zazdroszcze mojej szwagierce to, że dostała od męża robota kuchennego. Robota kuchennego! Ja też chcę wypasionego robota kuchennego! Nawet jeśli ma tobyć prezent na rocznice ślubu :) Mój mąż np na rocznice zażyczył sobie wiertarko-wkrętarkę, ale nie jakiś badziew- ma być porządna Boscha :p To ja sobie porządny robot kuchenny zażyczę ;)