ogrodowo...znowu
No postawiliśmy sobie za punt honoru żeby do majówki posiać trawę. Trawa już zamówiona, czeamy na nią,a do tego casu małżonek dzielnie walczy z wyrównaniem terenu Sam to robi więc ekspresu nie ma. A ja mu dodatkowo przeszkadzam, bo albo karze mu coś przesadzać albo wsadzać ;p
A najlepsze jest jego oczko wodne, które dzielnie dziś kopał. Oczywiście narazie go nie robimy, bo brak asy, ale mąz stwuierdził, że już tegoawałka nie będziemy obsiewać, a dodatkowa ziemia pod wyrównanie się przyda więc wykopał dziurę ;p a z daleka wygląda jak niezłe wykopaliska:
Po za tym wsadziliśmy nasze drzewka owocowe i dzięki temumamy mini sad:
Posadziłam też swoje wyhodowane bukszpany i przesadziłam pomiędzy nie róże i forsycje:
I na koniec moje wiosene kwiatuszki:
Oj coś czuję, że wiosna latem całowicie pochłonie mnie ogrodowa tematyka. Pozdrawiam!