wylewki, tuje i inne
Weekend niestety krótki, bo w sobote pracowałam, a wieczorem szliśmy do znajomych. Pojechaliśmy na działkę dopiero w sobote nocy- a tam niespodzianka, ale o tym później.
W sobotę rano pojechaliśmy po płotek do naszego warzywnika narazie wygląda to tylko tak:
Na wierzchu słupki, a pod spodu przęsła :) Zamontowane to będzie dopiero za tydzień i wtedy będzie pomalowany :)
Potem pobawiłam się trochę w kolory z moją jedna skrzyneczką- wyszło zabawnie- no może troszkę cukierkowo, ale jedna skrzyneczka może tak wyglądać :
Napis ogród w różnych językach ;p
POtem ja przechodziłam metamorfozę- nowa fryzura i pasemka, a mąż z chłopakiem szwagierki dzielnie wkopywali tuje i jukę:
Myślę, że te tuje mięszy cyprysami wyglądają super :)
Potem mąż trochę posprzatał tą agrowłókninę. Moje teraz zadanie zamówić korę i trochę czarnej ziemi :)
A o to trochę naszych wylewek na dole:
I jeden z balkonów:
No i pokażę wam jak pieknie zakwitła nam fuksja:
No i nasza niespodzianka w sobotę:
Sunia mojej teściowej wydała 5 szczenaików na świat. Dzielna mała- sama ma ledwo rok. Maleństwa są silne, ale niestety musimy im szukać dom, a to nie będzie łatwe :( Będą pewnie malutkie0- jakbym mogla wszystkie bym zachowała bo uwielbiam psy, ale mąz by mnie zkatrupił ;p Także trzymajcie kciuki żebyśmy znaleźli im dobre domy :)